Film jest ni mniej ni wiecej tylko przecietny. Nie meczylem sie na nim jakos strasznie, ale tez napewno mnie nie wciagnal. Ot, lecial sobie bo lecial:) OK, Wilkolaki moze nie wygladaja zbyt dobrze, ale tez film chyba nie moze sie poszczycic budzetem na poziomie Underworlda(w ktorym wilkolaki swoja droga tez wygladaly smiesznie). Fabula na poczatku moze sie wydawac bezsensowna,a motywy oklepane, ale ostatecznie na sam koniec powiedzmy,ze scenarzysci sie wybronili. Ogolnie mowiac film jest lepszy od Bloodrayne(co w sumie specjalnie trudne nie jest:)), ale duzo gorszy od Underworlda. Aha, no i horror to to napewno nie jest, chyba, ze jestes dzieckiem ktore po prostu boi sie samego widoku wilkolaka i odrobiny warczenia:) No i chyba tutaj wlasnie sie najbardziej zawiodlem. Generalnie mozna obejrzec, ale na kino to jednak szkoda pieniedzy.