Kto by sie o tym nie wypowiadał mówi ze pamięta jak dawno temu bał sie spać w nocy po obejrzeniu tego teledysku :) no ja pomijam dzieci neo ktore nafaszerowały sie papką pokroju krew i flaki i jak tu wymyslić bardziej psychiczny sposób zabijania (mowa o Pilach itp) jeszcze zanim zdązyły zapoznac sie z czymś wartosciowym artystycznie.
czy wy tez kiedys baliście się spac i nawiedzały was te straszne widoki z THRILLERa :) ?
Nie wiem o czym ty mówisz jako o "strasznych widokach". Ja nic takiego nigdy tam nie zauważyłem. Ot teledysk kolesia, którego nie lubię. A żadnych filmów gore, typu Piła raczej nie oglądam.
Zgadzam się. Ja się bałam Jacksona jak byłam mała, ale nie musieli go charakteryzować na "zombie". On po prostu był straszny. Słucham trochę innej muzyki i fenomenu Jacksona nie umiem zrozumieć.
Może dlatego, że nigdy nie próbowałaś. Smutne jest raczej to, że bardzo wiele osób ma przed sobą jego wykrzywiony i spaczony obraz. Michael Jackson był jednym z najbardziej wartościowych i inspirujących artystów, a także ludzi pokornych i wrażliwych. I nie, nie jestem jego psycho-fanem. Zamiast oceniać z góry innych powinniśmy postarać się ich zrozumieć. Michael wewnętrznie nigdy nie był straszydłem i prawdę mówiąc wycierpiał wiele niesłusznych obelg i oskarżeń. Oczywiście każdy ma swoje zdanie i ja to szanuję. Pozdrawiam.
Ja tam bardziej lubię ten teledysk ze względu na świetną muzykę i taniec MJ, niż na sceny grozy, które są raczej kiepskie:). No ale w tamtych czasach to rzeczywiście było coś.
Jest rewelacyjny <3 innowacyjny i na pewno znacznie zrewolucjonizował podejście do takich "filmów muzycznych" :)
Inne pokolenie to sie nie bojo, nie przejmujo itp itd. To bylo cos w 83 bez precedensu! Caly swiat o tym mowil i sie bal!!!... A dzis co...sto tysicy filmow pokroju Pily itp itd wiec nie dziwmy sie, ze nie robi juz takiego wraenia, zreszta co robi w dobie juczuba i innych "mediow"... A sam M.J..hmm..jestem fanem za caloksztalt i inni niech tez posluchaja wszystkich jego piosenek to zrozumieja a nie na samym Thrillerze czy black or white bazujo! ;) O historii nie wspomne...dziwnej bo dziwnej, ale jednak okraszonej sukcesami i cierpieniem oraz uzaleznieniem... wina lezy gdzies daleko,gleboko w dziecinstwie i bez wskzywania palcem na nikogo...
Gdzieś tak pod koniec lat 80 bardzo się tego teledysku bałem. Rzeczywiście działał na wyobraźnię dziecka. Miałem nawet wtedy plakat z tym zdjęciem, które tu umieszczono jako główne. Świetnie to zostało pomyślane, charakteryzacja robiła wrażenie. Teraz to już oczywiście ocenia się inaczej, ale wtedy sprawiało wrażenie czegoś niesamowitego.