Fabuła jest może trochę nieskomplikowana ale dobrze się ogląda. Jedno co lubię w niektórych amerykańskich filmach to pokazanie tej drugiej strony życia. Szarej i okrutnej. To nie ta Ameryka o której każdy marzy. Nie ma w tym filmie życia a`la "Żony Hollywood" Bez upiększeń cudownego snu. Niestety kasa liczy się wszędzie czy to w Polsce czy Ameryce.
"w niektórych amerykańskich filmach to pokazanie tej drugiej strony życia" - zgadzam się w pełnej rozciągłości, zwłaszcza brazylijskie, argentyńskie i meksykańskie kino ukazuje świat jakiego nie znamy.
ErnieMcCracken - strzelam w ciemno - mieszkasz na wsi.
prezentujesz typowe małomiasteczkowe zakompleksione podejście do świata