Zaczynam odnosić wrażenie, że w tym pędzącym i nienormalnym już świecie zwykłe i podstawowe rzeczy urastają do miana „przepięknych”. Dla mnie film nudny w fabule, za to z fajnymi zdjęciami i dwoma kapitalnymi męskimi rolami. Przyznam się, że chciałem wstać i wyjść po 85 minutach z kina, ale okazało się, że oglądam w domu. Doceniam, to że może się innym podobać. Dla mnie okazał się zbyt ckliwy w swoim nieskomplikowanym dla mnie przekazie.
Wystarczy zabarwić diegezę: według mnie przeciętna historia, dobrze zagrana, gdzie wtórność zamaskowano czernią i bielą - z marszu minus dwa oczka. Gdyby był w kolorze dałabym 5, może nawet 6. Lubię truizmy, mi nie wadzą, schematy - mogą być! Naprawdę ciężko już o coś niespecjalnie odtwórczego i to nie musi być defektem, tylko nie przepadam, gdy twórca sili się na zrobienie z oranżady w proszku kawioru. I tu wcale to pierwsze nie jest przytykiem, bo może być dobre, łechtać języczek, bawić i nawet chce się wrócić do tego smaczku. Przez pierwsze pół godziny bardziej zastanawiałam się czy jednak czemuś ma służyć ta stylistyka, niż co się dzieje z bohaterami.
100%! Doszukiwanie cudowności, relacji, piękna i trudności... no ten świat idzie już w takim kierunku, że to strach się bać. Ten film mówi o niczym, co z tego że gra super, muzyka, fajne zdjęcia... 1:45 zdechlizny, nie dooglądałem w kinie bo się nie dało. Na YT jest tysiące lepszych dokumentów czy dokumentów fabularyzowanych.
Zupełnie się nie zgadzam. Film świetnie zagrany, wizual inie przepiękny plus znakomita muzyka.
Nie rozumiem z czym się nie zgadzasz, jak napisałem dokładnie to samo co Ty. O fabule nie wspominałeś, więc też uznaję, że jej nie zauważyłeś.
Nie oglądałem jeszcze filmu, ale zgadzam się z Tobą co do diagnozy współczesnego świata. Może to dobrze, że powstają banały, które każą stwierdzić, że są przepiękne? W końcu w rzeczach banalnych tkwi piękno. Rzadko zdarzają się życiowe prawdy, które są zarówno piękne, jak i brzmiące błyskotliwie. Niech powstają banały i wyrywają ludzi z tego pędzącego, nienormalnego świata. Dobry wstęp. :)